Dosyć już rozpoznawalny bloger jozefmoneta w jednym ze swoich ostatnich wpisów wypunktował opcje - wg niego - naprawy w Polsce sportu jakim jest piłka ręczna. Wszystko fajnie, wszystko pięknie. Tylko po co angażować w to państwo? I to nie tylko w sensie tworzenia ustaw w tym kierunku. Bo jak mniemam kuratorzy państwowi i ewentualne narodowe centrum szczypiorniaka też państwowe (na wzór tzw. stadionu narodowego).
Mówię temu nie, nie i jeszcze raz nie. Sport to jest rozrywka. A rozrywką państwo nie powinno się zajmować. W dobie gdy jest coraz więcej szkół i szpitali zamykanych, tym bardziej jest bezsensowne, aby pieniądze z budżetu mają być wydawane na sport.
Jedyne co państwo co najwyżej powinno mieć wspólnego ze sportem to:
- ograniczone wsparcie kadry olimpijskiej
- w-f w szkołach i orliki (w obu przypadkach poprzez samorządy)
- 3-4 państwowe AWF-y
Całą resztą niech zajmują się prywatnie ludzie. Nie pasuje dany związek sportowy? To otworzyć własny konkurencyjny i tyle. Jeżeli państwo miałoby zajmować się piłką ręczną, to dlaczego np. nie warcabami stupolowymi, albo rzucaniem lotkami do tarcz??
Państwo zamiast wysyłać kuratorów do jakichś organizacji sportowych i tworzyć ustawy odnośnie tego, i jakieś kolejne stanowiska, ciepłe posadki, to zamiast tego powinno zrobić ustawy np. odnośniego lepszego systemu przeciwpowodziowego, czy wysłać kuratorów do gmin i powiatów, gdzie istnieje duże bezrobocie.
P.S. A poza tym uważam, że ministerstwo sportu należy zlikwidować.
____________
P.P.S. Jak się okazuje, był to żart i kpina ze strony Józefa Monety na analogiczny program PiS dot. piłki nożnej.