Nowy wpis miał być na początku nowego roku, ale znalazłem chwilę czasu żeby napisać parę zdań. Tym bardziej, że jest okazja, dodam - szokująca. O co się rozchodzi?
W Moskwie planują postawić 7 wybranych pomników, w tym jedną z głównych propozycji jest przywrócenie pomnika... Feliksa Dzierżyńskiego. Tak nie przysłyszeli się państwo.
Jeszcze bardziej szokują wyniki sondażu przeprowadzonego przy okazji przez wszechrosyjski obop.
Otóż:
- działalność Dzierżyńskiego ocenia pozytywnie i raczej pozytywnie łącznie 46% osób, przy 37% niezdecydowanych;
- osoba wspomnianego nad-zbrodniarza przywołuje głównie takie uczucia jak: szacunek (35%), obojętność (26%) i sympatię (10%);
- 45% jest za przywróceniem pomnika przy 30% niezdecydowanych.
Nie świadczy to zbyt dobrze o Rosjanach i ich świadomości społeczno-politycznej, skoro tak znaczny ich odsetek wyraża się ciepło o twórcy najbardziej zbrodniczej organizacji jaka kiedykolwiek istniała na Ziemi (Czeka, GPU - w latach późniejszych znane jako NKWD), a zarazem współtwórcy czerwonego terroru od którego padły trupem miliony osób, w tym najwięcej spośród Rosjan.
Ręce opadają.
P.S. Zaglądającym do mojego bloga życzę dobrego wkroczenia w nowy rok.